Mam na imię Konrad. Witaj
-
Fotografia to moja najstarsza pasja...
Nie licząc opowieści.
Fotografuję odkąd byłem dzieciakiem. To znaczy, że zaczynałem na analogowych lustrzankach, jakieś 30 lat temu, takich jak Practica i Canon. Ty być może również pamiętasz - fotografów z wielkimi walizkami - a w każdej zapewne klisze, dziesiątki szpul... a może i lodóweczka.
Ja w tym czasie jednak nie byłem tak zaawansowany :)
-
W aparatach najbardziej upodobałem sobie możliwość uchwycenia danego momentu - absolutnej prawdy. Nie o otaczającej nas rzeczywistości - bo sztuka nigdy nie jest obiektywna - ale o uczuciach, emocjach pojawiających się w moim ciele, które chcę i mogę przeobrazić w zatrzymany w czasie okruch. Pantha Rei - każda fotografia to tylko ułamek odbitego światła. Nic więcej. Nic mniej.
-
Wiele lat później, gdy przesiadałem się kolejno z aparatów analogowych na cyfrowe (był Olympus, Pentax, Sony - teraz moim ulubionym body jest mały i niepozorny (ale potężny) Fujifilm x-t30II, na zmianę z Sony a7) i poznałem ich tajemnice, czasem długo, dłuuugo próbując osiągnać właściwy efekt i gdy wreszcie dopinałem swego - wtedy zrozumiałem, że to początek nauki :)
-
Poznawanie nowych opowieści i fotografowanie ich - to moja pasja.
Z fotografa amatora przeobraziłem się więc w fotografa ucznia. To była niezwykła podróż przez zaskakujące wody. Słoń w pokoju! Fotografia po bliższym jej poznaniu okazała się znacznie bardziej skomplikowaną dziedziną, niż sobie to wyobrażałem, ucząc się techniki.
Nauka i wiedza odsłoniły przede mną całkiem nowe horyzonty, ostatecznie zostawiając mnie ze starą prawdą: "wiem, że nic nie wiem".
Myślę, że to był rok 2016.
Od tego czasu summa cum laudae ukończyłem Studium Akademii Fotografii w Warszawie. Zrobiłem dziesiątki tysięcy zdjęć na sesjach fotograficznych i w plenerze, z okazji różnych okoliczności, jak śluby, jubileusze, konferencje, występy, sesje portretowe i kobiece, przeczytałem wiele publikacji, brałem udział w warsztatach, tworzę własne projekty fotograficzne. Rozwijam już nie umiejętności, a wrażliwość.
-
Ogromny wpływ na mnie miała sztuka i literatura - to właśnie oglądając z podziwem dzieła Matejki, Witkacego, Bruegela, Van Gogha, Cezanna czy przeglądając fotografie Adamsa, Bressona, Barbeya, Salgado, Sotha i innych albo czytając Owidiusza, Herberta czy choćby Pratchetta, poetów, filozofów - uczyłem się i kreowałem świadomość artystyczną.
-
Mój fotograficzny wybór, to subiektywna prawda - fotografując tworzę zupełnie nową rzeczywistość, której efekty czasem przechodzą oczekiwania. Staram się aby w kadrze pozostawało wyłącznie to, co najważniejsze - emocje.
Fotografia zawsze jest tylko momentem - szybki ruch, cichy strzał migawki - decyzja zapadła wcześniej, w momencie gdy choćby kątem oka zauważę uśmiech, światło, cień.
Poznawanie nowych opowieści i fotografowanie ich - to moja pasja.
Zapraszam Cię do kontaktu - jestem dostępny w Warszawie i jej okolicach na co dzień. Złapmy kawę, pójdżmy na spacer, porozmawiajmy.
Obraz wygenerowany przez AI 😊


















































-
Fotografowanie osób - czy bycie u osób, jak powiedział Norwid - to wynik chyba mojej ciekawości :) Jeśli jestem z obiektywem za blisko, to znaczy, że coś mnie zaintrygowało.
Na moich zdjęciach pierwszą rolę grają emocje i opowieści.
-
Jeszcze w Pałacu Młodzieży była mała ciemnia, a zajęcia, na które tam parę razy poszedłem, otworzyły mi oczy na świat fotografii.
Ostatnie trzy lata intensywnego rozwoju sprawiły, że jestem tu, gdzie mogę zaoferować wysokiej jakości usługi fotograficzne. Moje umiejętności są poparte dyplomem Akademii Fotografii i wieloletnim treningiem samodoskonalenia, co daje pewność jakości i profesjonalizmu.
-
Tu się urodziłem i mieszkałem przez 33 lata - “jestem z Grochowa, z Szembeka”.
Ulice Warszawy i niektóre wydarzenia, które nią wstrząsały, fotografuję od ponad 15 lat. Niespokojne Marsze Niepodległości w 2010 i 2011 roku były moimi pierwszymi krokami w amatorskim foto-reportażu.
W Akademii Fotografii obroniłem dyplom zatytułowany “Warszawo, Ty ma” - portret współczesnej Warszawy na terenach zamieszkiwanych i opisywanych przez mojego dziadka Czesława (tj. Centrum) w książce o tym samym tytule.
To jest mój New York i tutaj będzie moja MoMA ;)
-
To na fotografii Fine Art i Krajobrazach stała nauka i początki zainteresowania fotografią.
Ciiii! Powiem Wam w sekrecie, że Wiele z nich już niedługo będzie na sprzedaż. Ale to tajemnica, nie mówcie nikomu ;)